 Duński label Kondi rec., 10-tym numerkiem w swym katalogu obdarował wydawnictwo produkcji Dynarec. Nasz bohater ma już kilka epek oraz album za sobą, posiada również swoją własną wytwórnie Vaporwave.
Na "Legendary Days" udało mu się udanie połączyć melodyjność z dominującym i radykalnym rytmem - być może to, że gra na pianinie od 6-ego roku życia mogłoby tłumaczyć łatwość, z jaką to uczynił. Już od pierwszych taktów słychać jego inspiracje, są nimi dźwięki detroid electro takich legend jak Drexciya, Japanese Telecom, czy Model 500. Płytę rozpoczyna wolny, uspokajający "Anti Material Way". Jego surowość wskazuje drogę, jaką będziemy się poruszać słuchając tej epki. Dalej jest już zdecydowanie mocniej, lecz nadal dość nostalgicznie. Tytułowy "Legendary Days", oraz "Caged Train" to praktycznie rzecz ujmując techno - surowe i zdecydowane, czasami nieco rozwodnione. Kończący epkę "Dragon Capture" daje nieco wytchnienia, swoim delikatnym, połamanym rytmem i kwaskowatymi loopami, podczas gdy "White Consumption" oraz "Aqua Motion" to po raz kolejny bardzo mocne produkcje, dodam, że są zdecydowanie jednymi z ciekawszych akcentów na płycie. Brzmiąc jak gdyby ich twórcami był Gerald Donald, przywołują na myśl jego wcześniejsze dokonania, jak chociażby album "Wireless Internet".
"Legendary Days" to kolejna bardzo dobra propozycja w katalogu tej duńskiej wytwórni, podobnie jak jej poprzednik jest rytmiczna i nie oszczędza głośników w niskich rejestrach, co naturalnie decyduje o jej wysokiej sprawdzalności na parkietach. |